Macie w domu zapasy sypkich produktów spożywczych: ryżu, kaszy czy płatków owsianych? Koniecznie sprawdźcie, czy w opakowaniach i słoikach nie ma nieproszonych gości – moli. Na mole spożywcze istnieje co najmniej kilka sposobów. Niektóre z nich znajdziecie na łące w pobliżu domu i możecie je zerwać za darmo. Jak pozbyć się moli spożywczych raz na zawsze?
Mole spożywcze wcale nie świadczą o tym, że w waszej kuchni jest brudno. Owady po prostu żywią się ziarnami, mąką, kaszą i cukrem. Bardzo lubią też powiększać w nich swoje rodziny. Ba, znajdują się one czasami w fabrycznie zamkniętych opakowaniach z produktami – potrafią przecisnąć się do środka przez mikroskopijne otwory. Jak poradzić sobie z tym częstym kuchennym problemem?
Domowe sposoby na mole spożywcze
- Mole uwielbiają produkty zbożowe, ale nie tolerują wielu zapachów, które dla nas są neutralne lub wręcz przyjemne. Zetrzyjcie skórkę z cytryny i wysuszcie ją. Przełóżcie do przewiewnego woreczka i włóżcie do szafki kuchennej. Zadziałają również waciki nasączone naturalnym olejkiem eterycznym z cytrusów.
- Na mole spożywcze pomoże również zapach farby drukarskiej. Niewielkie kulki z czarno-białej gazety możecie położyć w kątach szafek i szuflad kuchennych (lub wyłożyć nią spód szuflady i regularnie wymieniać). Ten sam sposób nadaje się również na mole w szafach z ubraniami.
- Mole nie znoszą również zapachu:
- świeżych kasztanów
- ziela angielskiego
- liści laurowych
- goździków
- igieł sosnowych
- szałwii i mięty – torebki z herbatą z tych ziół możecie rozłożyć w szafkach i szufladach z produktami sypkimi, a gdy zwietrzeją, po prostu je wymienić.
- Inne zioła, które rosną pod waszymi stopami, również dadzą sobie radę z molami. Są one częstym elementem polnych bukietów. Rozejrzyjcie się za charakterystycznymi, złocistymi kuleczkami wrotyczu.
Gdy pokazałam mamie mój sposób na mole, pukała się w głowę. Dziś robi tak, jak ja
Jak pozbyć się moli spożywczych z pomocą wrotyczu?
Wrotycz kwitnie od czerwca do września na rozgrzanych słońcem łąkach i polach. Jest on byliną, która należy do rodziny astrowatych. Do tej samej należą m.in. rumianek, stokrotka czy słonecznik – zwyczajny i bulwiasty (topinambur). Wrotycz rozpoznacie po bardzo charakterystycznych kwiatach. Są to spłaszczone, miękkie w dotyku, żółto-pomarańczowe kulki skupione w koszyczek. Wrotycz dorasta nawet do 160 cm. Silny, żywiczno-balsamiczny zapach wrotyczu skutecznie odstrasza nie tylko mole, ale również komary, kleszcze czy pchły. Z tego względu warto mieć bukiety polnych kwiatów z jego dodatkiem w całym domu.
Zerwijcie kilka gałązek wrotyczu i rozłóżcie je w kuchennych szafkach i szufladach. Możecie je również ususzyć jak lawendę i zrobić z nich pachnące woreczki – do kuchni i do szaf z ubraniami. Stosując to ziele, uważajcie na 1 rzecz. Wrotycz, podobnie jak piołun i szałwia, zawiera tujon. Jest to składnik olejku eterycznego, który jest uznawany za trujący. Woreczki z wrotyczem i jego gałązki trzymajcie z dala od dzieci oraz zwierząt.